piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział 6.

WIADOMOŚĆ DO ZAGRANICZNYCH KĄT * MAM GŁUPIĄ NADZIEJĘ, ŻE TO SOBIE PRZETŁUMACZYCIE* WASZYCH KOMENTARZY NIE WIDAĆ NA BLOGU, NIE WIEM DLACZEGO ALE POWIADOMIENIE NA POCZTĘ MI PRZYCHODZI :) BARDZO DZIĘKUJE ZA TAK MIŁE SŁOWA, SERIO TO BARDZO DUŻO DLA MNIE ZNACZY 

PIERWSZY

This site was... how do you say it? Relevant!! Finally I've
found something which helped me. Kudos!


 DRUGI 

Awesome article.

TRZECI

Oh my goodness! Amazing article dude! Thank
you, However I am encountering difficulties with your RSS.
I don't understand why I am unable to subscribe
to it. Is there anyone else getting the same RSS issues?
Anyone who knows the solution will you kindly respond?
Thanx!!


CZWARTY 

Wow that was unusual. I just wrote an extremely long comment but after I
clicked submit my comment didn't appear. Grrrr... well I'm not writing all that over again.
Anyhow, just wanted to say wonderful blog!


- Rozmawiasz z psem?- usłyszałam za moimi plecami coraz bardziej mi znany głos, który teraz miał złość w swojej barwie. Przymknęłam oczy czekając na najgorsze.
 Niall....

*Niall*

Na imprezie nieźle się bawiłem ale moje myśli cały czas krążyły wokół mojego celu. Dwa dni temu dowiedziałem się o zadaniu tylko i wyłącznie dla mnie. Kutas, który mi to zleca jest tak jakby moim szefem. Nie, nie jestem zabójcą na zlecenia. Po prostu kiedy cel pojawia sie na naszym terenie, robota należy do mnie. A dziś właśnie jest ten dzień kiedy zadanie musi zostać wykonane. Impreza będzie dobrym alibi kiedy policja zapyta czy coś wiem. Roob Mertins to moja ofiara. Chłopak nawet nie wie co go czeka. 
Spoglądając ostatni czas na lekko trzeźwiącego już Josha, odwróciłem się na pięcie i ruszyłem do swojego pokoju. Idąc co drugi stopień i omijając prawie dymających sie ludzi w końcu trafiłem pod tak dobrze mi znane białe drzwi. Gdy chciałem chwycić za klamke, usłyszałem jakieś głosy..


 - i teraz już wiesz o mnie wszystko kolego.. lub koleżanko.. kim właściwie jesteś? Znaczy psem ale jak masz na imie? Moge sprawdzić bo widze ża masz obroże? - pies jakby mnie rozumiał podniósł swoją morde a ja spokojnie złapałam za jego obroże i sprawdziłam jak sie wabi- Loki. Miło mi, ja jestem Aleksis- podałam mu rękę jak idiotka czekając aż ją uściśnie. Widocznie alkohol tylko odrobine opuścił mój organizm. - dlaczego jesteś tu sam? Pan się tobą nie interesuje? Czy może.... 


Serio? Ona gada z psem? Zaraz ! Ona gada z MOIM PSEM ! Wogóle co ona robi w moim pokoju ?! Każdy obecny na imprezie wie , że do mojego pokoju sie nie wchodzi ! Lekko uchylowszy  drzwi, weszłem do pomieszczenia. 
- rozmawiasz z psem?- warkłem. Nie odpowiedziała ale gołym okiem można było dostrzec jak napieły się jej mięśnie. - zadałem pytanie
- słyszałam
- to co tu robisz? 
- trzeźwieje
- to możesz trzeźwieć gdzie indziej, a teraz wypad
- jesteś dupkiem wiesz ?! Jesteś tak bardzo rozjebany, że masakra ! - otworzyłem drzwi i czekałem aż wyjdzie. Spojrzała na mnie spod swoich długich rzęs. Tupła nogą jak mała dziewczynka. Może czekała na jakiś wybuch z mojej strony? Dziwnym trafem jej słowa mnie nie ruszyły, dużo razy już słyszałem jakim to dupkiem jestem. 
- dalej! Wypad!- wychodząc delikatnie szturchła mnie ramieniem. Tak to ja się nie będę bawił.

 *Alexis*

Szybko zbiegłam w poszukiwaniu Meg. Brunetka bawiła się w najlepsze z zielonookim loczkiem.
-Wychodzę- powiedziałam jej na ucho na co tylko kiwnęła energicznie głową, że rozumie.

Gdy wyszłam na dwór, chłodne powietrze od razu buchło w moją rozgrzaną twarz. Szybkim krokiem skierowałam się w strone domu. Jak okazało się po dziesięciu minutach mojego marszu, zgybiłam telefon, lub była jeszcze opcja numer dwa.... Mianowicie został w pokoju Horana. 



------------------------------------



BUM I JEST ROZDZIAŁ ! Krótki... ale ! Teraz właśnie takie krótkie rozdziały będą się pojawiać, ale mam nadzieję że wam to nie przeszkadza gdyż będą one częściej dodawane ;*

Przepraszam za wszelkie błędy :) 

jeśli przeczytałaś\łeś, proszę zostaw po sobie komentarz :) 

4 komentarze:

  1. Taki krótki? ; oo
    Cóż, nie wiele się w nim dzieje. ;) Niall wredna istoto! xd

    OdpowiedzUsuń
  2. hqhahah gadala z psem . hahahah . mistrz x ale ja tez rozmawiam ze swoim , chociaz nie pytam jak ma na imie i nie podaje mu reki , zeby sie przywitac . niezle musiala sie narabac . wgl Horan co taki wkurwiony ? dziwne . to tylko pokoj . pff dobra , czekam na nast xx
    ~@xx_sweetie

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział. Masz bardzo fajny styl pisania, my też taki chcemy!!!
    Czekamy na kolejny rozdziałek szkoda, że krótki ale bardzo fajnie się go czytało :)

    http://owszystkimioniczym-1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Każdy wasz komentarz jest dla mnie dużą motywacją :)