poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rozdział 7.

*Alexis*

Szybko zbiegłam w poszukiwaniu Meg. Brunetka bawiła się w najlepsze z zielonookim loczkiem.
-Wychodzę- powiedziałam jej na ucho na co tylko kiwnęła energicznie głową, że rozumie.

Gdy wyszłam na dwór, chłodne powietrze od razu buchło w moją rozgrzaną twarz. Szybkim krokiem skierowałam się w stronę domu. Jak okazało się po dziesięciu minutach mojego marszu, zgubiłam telefon, lub była jeszcze opcja numer dwa.... Mianowicie został w pokoju Horana. 


Po dojściu do domu zorientowałam się, że czarny Range Rover stoi pod moim ogrodzeniem. Nie oglądając się za siebie szybko wbiegłam na posesje i biegiem ruszyłam schodami do drzwi.
- Czekaj ! - usłyszałam za sobą gdy szperałam w torebce w poszukiwaniu klucza.
- Czego chcesz?- lekko mnie już nudzi to, że zawsze muszę spotkać jego gdy nie jestem w humorze
- Przeprosić...-odwróciłam się z zdezorientowaną miną
- Ty? Przeprosić ? Za co?
 - Za zachowanie.. w szkole no i za dzisiaj...- widać zakłopotanie n jego twarzy, od razu przeczesuje palcami swoją blond czuprynę. Po znalezieniu klucza zapraszam go do domu. Mam nadzieje że nie okaże się dupkiem po raz drugi. 
- Rozgość się. Ja um.. wezmę szybki prysznic i wrócę...
- Czyścioszek z ciebie- słysząc jego słowa, wywróciłam oczami i przeskakując co drugi schodek znalazłam się u siebie w pokoju. Szybko znalazłam odpowiednie na daną godzinę ubrania i poszłam pod prysznic. Wykąpawszy się, ubrałam się a moje włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone pozwalając im naturalnie wyschnąć. Zastanawiałam się nad użyciem soczewek ale zdecydowałam założyć okulary. Gotowa zeszłam na dół. Ciekawe co zmusiło go do przyjścia tu a co najważniejsze do przeproszenia mnie... 
- napijesz się czegoś?- zapytałam blondyna. Stał przed kominkiem i przyglądał się zdjęciom, na których byłam ja jako mała dziewczynka.
- słodka byłaś
- um.. dzięki- moje policzki przybrały koloru purpurowego
- lubię jak się rumienisz- mogę przysiąść, że ten nieśmiały uśmiech, który wkroczył na jego twarz, widziałam pierwszy raz. 
Dlaczego on jest taki skomplikowany ??  Wyzywa mnie w szkole, jest praktycznie dla okrutny a teraz? Stoi  w moim salonie, ogląda moje stare fotografie no i ten nieśmiały uśmiech na jego buźce.... Gdybym go nie znała ze szkolnych bójek, gdybym nie wiedziała że jest bokserem i to ponoć bardzo dobrym to mogłabym rzec : Uroczy z niego młodzieniec. Ale ta akcja w szkole i te dziwne sms'y od niego.. i to jego: mam zasady. Nie sypiam z dziewicami. Robi z niego potwora i dziwkarza.. to nie ten sam blondas, który właśnie stoi tu razem ze mną. 
- Przyszedłem przeprosić, nie plotkować
- Chciałam być miła- i moja bańka, w której robił za normalnego człowieka właśnie prysła. Usiadłam po turecku na kanapie i wpatrywałam się w podłogę.- Słucham
- Może najpierw na mnie spojrzysz ?
- Nie- moja odpowiedź była natychmiastowa. Kątem oka widziałam jak uśmiecha się pod nosem
- Onieśmielam cię ? - mówiąc to przysiadł się koło mnie na kanapie. 
- Jesteś za bardzo pewny siebie, nie uważasz ?- spojrzałam na niego z grymasem na twarzy. Może i mnie onieśmiela ale nie musi o tym wiedzieć... Prawda ?
- Przepraszam
- Za co?
- Za to że jestem dupkiem?
- Pytasz czy stwierdzasz?
- Stwierdzam i przyznaje się do błędu
- Po co to robisz? W poniedziałek będzie tak samo.
- Bo tak trzeba
Nie rozumiem go. Mówię serio.. jest strasznie pogmatwany... Siedzieliśmy i tak po prostu się w siebie wpatrywaliśmy. Z każdą kolejną minutą boje serce biło coraz szybciej. Gdy chłopak zaczął się delikatnie pochylać w moją stronę, coś wpadło do salonu rozbijając prędzej szybę w oknie. Oboje z blondynem podskoczyliśmy a zaraz po tym zerwaliśmy na równe nogi. Tym czymś był duży kamień, do którego była przyczepiona kartka. Horan wpatrywał się we mnie z zaskoczeniem. Powoli podniosłam leżący na podłodze przedmiot i rozwinęłam z niego kartkę. 

" Pobawmy się " 

To ON...

-----------------------------------------------------

 Jeśli przeczytałaś\łeś, proszę zostaw po sobie komentarz :) 

14 komentarzy:

  1. awww . przyszedl przeprosic . to slodkie . ale haslo " tak trzeba " jednak juz nie bylo urocze . i ten kamien ! wtf ?!
    ~@xx_sweetie

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie *_* Ale powiększ czcionke,bo nie wygodnie się czyta :)
    Liczę na twoją pomoc, chodzi o komentarz prologu o 1D,pomożesz?
    http://nowe-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. super kiedy następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty/!!! Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  5. Halo!!! Ja tu na kolejny rozdział czekam!!! ~ftw~

    OdpowiedzUsuń
  6. Błagam pisz szybko bo mnie to nieźle wciągnęło. I tak przy okazji zapraszam do mnie i przepraszam od razu za spam:
    http://crazzy-mofos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Doczekam się kolejnego rozdziału, czy NIE ?!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest Tu ktoś?! Halo!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. 32 yr old Tax Accountant Harlie Rand, hailing from McCreary enjoys watching movies like The Golden Cage and Mycology. Took a trip to Pearling and drives a Ferrari 330 TRI/LM Spider. mozna zajrzec tutaj

    OdpowiedzUsuń

Każdy wasz komentarz jest dla mnie dużą motywacją :)